Jedna z definicji małżeństwa, czy rodziny określa je jako najmniejszy Kościół. W przypadku małżeństw, czy szerzej rodzin mieszanych wyznaniowo jest to Kościół szczególny. Szczególny, bo zbudowany jakby z dwóch różnych, na pierwszy rzut oka niepasujących do siebie części. Obrazowo można to opisać jako budowla stworzona w dwóch różnych stylach, czy różnych epokach. Pewno w wielu miejscach Europy widzieliśmy takie kościoły. W niektórych przypadkach dały one wspaniałe efekty architektoniczne i zachwycają nas swoim pięknem, skłaniając do uznania geniuszu ich twórców. W innych takie łączenie stylów razi, wprowadza niepokój i dysonans. A zapewne w historii zdarzało się i tak, że takie „eksperymenty” budowlane kończyły się katastrofą.
Tak samo może być w przypadku małżeństw mieszanych wyznaniowo. Są takie, które pomimo różnorodności, a może właśnie dzięki niej, są pięknym świadectwem wiary, miłości i wzajemnego szacunku. Ale są i takie, które nie przetrwały trudnej próby bycia razem ludzi o odmiennych tradycjach, czy przekonaniach religijnych lub takie, które na co dzień zmagają się z wyzwaniami wynikającymi z tej różnorodności.
więcej: luteranie.pl